Geoblog.pl    ysio    Podróże    Malezja    Sandakan- jeden dzien starczy
Zwiń mapę
2009
24
wrz

Sandakan- jeden dzien starczy

 
Malezja
Malezja, Sandakan
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13650 km
 
kupujac bilety Air Asia duzo wczesniej zaplanowalem dwa dni/jeden nocleg. I tak ogolnie mowiac zeby zwiedzic Sandakan i okolice wystarczy jeden pelny dzien. Przelot Z Kota Kinabalu 45min / droga ladowa 6h!/ nie ma co oszczedzac nie ryzykujcie jazdy mini busem. Przylecielicmy troche w niepokoju, bo nie mielismy nic zalatwione, bo w internecie cale zwiedzanie bylo bardzo drogie. bylo wczesnie rano 7am, zapytalismy sie taksowkarza ile kosztowaloby wynajecie taxi na caly dzien -250PLN na 3 osoby nie jest zle!!
Zgodzilismy sie bez targowania. Pierwszy przystanek Schronisko Orangutanow Sepilok. Wkladamy bagaze do bagaznika i w droge. po 45min jestesmy na miejscu i kupujemy bilety, pierwsze karmienie jest o 10am, drugie o 13. Nie ma po co przyjezdzdzac w innych godzinach bo nic sie nie zobaczy. My mielismy szczescie, jeden orangutan mi towarzyszyl przez kawalek drogi, szedl tuz obok, udajac ze ma wszystko w d..pie :)))
Bardzo ladne miejsce, wysoki drzewa i calkiem blisko natury, inne malpy, probowaly pokazc kto tu rzadzi pokazujac towarzystwu ogrome zebiska.
Po godzinie bylismy gotowi do dalszej jazdy. Slynne jaskinie Gomantong, okolo 1h jazy od Sepilok. Dojezdzamy dosc pusto, w sumie mozna by bylo wejsc za darmo, bo nikt nie pilnowal i nie sprawdzal biletow. Jaskinia znajduje sie w glebi parku, do ktorej podaza sie po drewnianych mostkach. Czujemy juz smrod guana. Ooo duzo nietoprzy musi byc gdzies w poblizu. Jaskinia przogromna, sklepienie wysoko, pewnie katedra by sie zmiescila w srodku. Smrod nie do wytrzymania, wszystko obsra..e, chodzi sie po specjalnych mostkach wzdloz scian jaskini. Ciemnawo i moze i dobrze, bo tylko widac jak wszystko sie rusza, pelno karaluchow wielkosci myszy oraz innych jadowitych robali, ktore pewnie pozeraja jakies biedne male nietoperze ktore spadna na dol. Robi wrazenie, aczkolwiek odczucia dosc strasznawe. Pewnie dlatego juz nie mozna bylo znalesc tych jaskin, w ofercie lokalnych biur podrozy. Czy warto tam pojechac, mysle ze tak, jeste to po drodze do nastepnej atrakcji. Spedzilismy godzinke tam.
Wsiadamy do samochodu i jedziemy do ostaniej atrakcji, podobno na topie rozlewiska rzeki Kinabatangan. Jakies 1.5h jazdy od jaskini. Nasz taksowkarz nigdy tam nie byl, na mapie wyglada jakby konczyla sie droga. I faktycznie jak dojechalismy na miejsce wioska Sukau. Droga sie konczy, hmm myslelismy ze zobaczymy jakas przystan i zoorganizowany splywy. Pytamy sie rybakow czy mozemy wynajac lodz, nie ma problemu 2h 150PLN. Bierzmy. Mamy prywatna wycieczke bo rzece w dzungli. Polecam goraco. Widzilismy malpy dlugonose, krokodyla wielkosc naszej lodzi, orangutana oraz jaszczury. Dzungla zyje!!! Niezapomniane wrazenia. Naprawdo warto, spokojnie plync rzeka w dzungli, zdala od zoorganizowanych wycieczek.

Koszt:
Wstep Schronisko Oranhutanow 100PLN 3 osoby
Wstep Jaskinia 90PLN 3 osoby
Wynajecie lodzi 150PLN
Wynajecie taxi caly dzien 250PLN

Pod wieczor wracamy do naszego hotelu, wlasciwie mozna byloby wziasc juz samolot i wrocic np do Kota Kinabalu lub KUL. My zostalismy na Sandakan, i w sumie miasto niczym nas nie zachwycilo, wynudzilismy sie chodzac po marnych targach. nic ciekaweo, mozna sobie darowac.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (14)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
ysio
Krzysztof Steiman
zwiedził 11% świata (22 państwa)
Zasoby: 96 wpisów96 3 komentarze3 154 zdjęcia154 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
13.09.2009 - 27.09.2009
 
 
15.06.2000 - 23.06.2000
 
 
16.01.2008 - 22.01.2008